Czas podsumowania sezonu 2014/2015.

Po dłuższej ciszy na naszej stronie, trzeba wreszcie się uaktywnić, ponieważ zbliża się, milowymi krokami, NOWY SEZON. Ale najpierw podsumujemy stary, który był bardzo urozmaicony, a co za tym idzie, ciekawy w naszym wykonaniu.
Sezon 2014/2015 zakończyliśmy w samym środku tabeli, a więc na szóstym miejscu. Wygraliśmy 9 spotkań, przegraliśmy 10 i raz zremisowaliśmy po dramatycznym meczu w Wysokiej, gdzie wspominając, wygrywaliśmy 3:1 i w ostatniej minucie, dosłownie, wciskając piłkę do bramki, ekipa KS Wysokiej zdołała odebrać nam dwa punkty. Co do dramatycznych meczy można przytoczyć jeszcze kilka. Np mecz u siebie z ekipą ze Smogór, już teraz A-klasową, której bardzo z tego powodu gratuluje. Mecz ten odbył się nie dawno i większość kibiców i zawodników jeszcze pamięta doskonale. Po zabójczych pierwszych dwudziestu minutach przegrywaliśmy już 0:3, ale podnieśliśmy się i doprowadziliśmy do remisu, nie strzelając przy tym jednego karnego. Niestety końcówka meczu potwierdziła wyższość drużyny za miedzy i także w ostatnich sekundach, jak we wspomnianym meczu w Wysokiej, straciliśmy gola i zasłużony remis. Jeszcze dwa mecze wspomnę, które mogliśmy spokojnie wygrać lub chociaż zremisować, ale schodziliśmy z boiska przegrani. Są to mecze, który jeden z nich zagraliśmy w Czarnowie, gdzie chociaż mieliśmy spore braki kadrowe minimalnie przegraliśmy. Następny z takich meczy tym razem rozegraliśmy z ekipą Warty Kołczyn, po dobrej grze, długo utrzymywał się remis 1:1, ale spore gapiostwo w naszej obronie pozwoliła liderowi naszych rozgrywek wygrać ten mecz.
W tym sezonie parę meczy przegraliśmy minimalnie, ale były też mecze, o których lepiej nie wspominać, ale podsumowanie to podsumowanie. Bolesnych porażek posmakowaliśmy w Kołczynie, Smogórach i w Stawie. Także w pierwszym meczu sezonu ulegliśmy u siebie ze Stanowicami 1:6. Z drugiej strony porażka sromotna w Lubnie, powinna skończyć się całkiem odwrotnym wynikiem po pierwszej połowie dla nas, ale nie wykorzystane sytuacje się zemściły, gdzie dodatkowo w drugiej połowie praktycznie graliśmy w dziewiątkę.
Co do składu. Przed minionym sezonem straciliśmy, naszego najlepszego napastnika, Wiesia Olech, który odszedł za miedzę, i z powodzeniem grał w drużynie ze Smogór, gdzie zdobył kilkanaście bramek i przyczynił się walnie do awansu sąsiada za miedzy. Lukę po Wiesiu uzupełnił Norbert Kierzkowski, który zrobił swoje i z 10 bramkami na koncie zajął drugie miejsce w naszym rankingu strzelców, ale także trzeba wspomnieć jego dużą ilość asyst i waleczność na boisku. Oprócz niego na jesień doszli Jarek Ruban i Darek Zimnawoda.
Na wiosnę dołączyli do nas kolejni. Bardzo doświadczony Robert Sochacki i zdolny, grający z finezją Jakub Gocal. Razem ta dwójka bardzo dobrze ze sobą współpracowała. Odważył się też wrócić, po latach, między słupki Piotrek Gąsiorek, z którego bardzo byliśmy zadowoleni, ale w środku rundy przestał przychodzić na nasze mecze. Największym wzmocnieniem naszej drużyny okazał się, wychowanek Stali Sulęcin, ale nie grający już jakiś czas, Sebastian Mikołąjczyk, który z meczu na mecz co raz lepiej sobie radził i pod okiem Norberta rozwinął się na tyle, że bodajże w dziewięciu meczach strzelił 15 bramek!!! Jest to jak na poziom B-klasy bardzo dobry wynik. Miło mi wspomnieć w tym momencie, iż Seba przedłużył grę w naszym zespole o kolejne pół roku, a jak sam podkreślił, jeżeli będziemy bić się o awans, może zostanie dłużej. Z dobrej strony na wiosnę pokazał się także młody i ambitny Piotr Jaruga, któremu życzymy dalszego poprawiania swojej gry, bo w tym wieku najlepiej się rozwijać.
Pozostali zawodnicy, chociaż już większość w wieku oldbojów, pokazała, że nie jest im straszna gra z o wiele młodszymi i szybszymi zawodnikami z innych drużyn. Frekwencja nie raz zawodziła i przez to straciliśmy kilka bramek i punktów. Ale musimy pamiętać, że gramy w najbardziej amatorskiej klasie rozgrywek w naszym regionie czyli w Serii-B. Musimy nie raz zrezygnować z tej naszej rozrywki na rzecz pracy lub naszych rodzin, które są najważniejsze.
Ale zabawa w życiu także musi być i myślę, że każdy z zawodników będzie miło wspominał chwile razem spędzone na boisku. Czekamy teraz na rozpoczęcie nowego, miejmy nadzieję jeszcze lepszego dla naszej drużyny sezonu 2015/2016.
Pozdrawiam i zachęcam do odwiedzania naszej strony. Już nie długo opiszę przygotowania do nowego sezonu.
Komentarze