1:1 Orkan Długoszyn - Iskra Głuchowo.

Dobry mecz, ale bez zwycięstwa jeszcze w tym roku, rozegrała nasza drużyna w minioną niedzielę. Zremisowaliśmy z młodym i ambitnym zespołem Iskry Głuchowo, chociaż zasłużyliśmy na wygraną. Trochę brakowało szczęścia, a zwłaszcza dokładności w końcówce spotkania, gdzie przycisnęliśmy gości i mieli spore problemy pod swoją bramką. Bohaterem Iskry został, ich bramkarz Marian Banasik, który wyciągną z dużym poświęceniem, dwie 100% sytuacje sam na sam ( w ostatniej z nich boleśnie ucierpiał). Swoją drogą pan Marian dobrze wpisał by się do naszej drużyny pod względem wiekowym - jest tylko o rok młodszy od naszego 56 letniego Bodzia - pozdrawiamy ;) .

Wcześniej mecz był wyrównany. Wszystko zmieniło się w 63 minucie, gdy po prostym błędzie Mariusza napastnik gości wyszedł sam na sam z naszym nowym bramkarzem i go przelobował. Tu trzeba nadmienić, iż kolejny raz zawiódł nas nasz nabytek ze Stali, bramkarz Wojtek Lencewicz, który obiecywał już nie raz i znowu słowa nie dotrzymał wykręcają się w ostatnim momencie. Na bramce stanął najniższy zawodnik w naszej ekipie Robert Sochacki i z kontuzjowanym kolanem bardzo dobrze sobie radził, a przy straconej bramce nie miał szans. My, po utracie gola i małej zmianie, zaczęliśmy grać szybciej, agresywniej i dokładniej, czego efektem był gol już po siedmiu minutach Piotrka Jarugi. To nas jeszcze uskrzydliło i stworzyliśmy jeszcze parę groźnych sytuacji, ale jak już wcześniej napisałem, zabrakło szczęścia. Nam można życzyć, aby następnym razem grać przez cały mecz tak jak w końcówce tego spotkania. Bardzo dobrze spisała się, wreszcie, obrona i straciliśmy tylko jednego gola.Większa skuteczność i będzie dobrze.