Festiwal nie wykorzystanych sytuacji. Przegrana z Walką.

Demony z przed tygodnia wróciły. I choć dzisiaj byliśmy praktycznie w najsilniejszym składzie, z Żabą i Robertem, to zdołaliśmy strzelić tylko jedną bramkę, choć mieliśmy kilkanaście dogodnych sytuacji, a na pewno kilka setek. Brak skuteczności w wykończeniu akcji i tragiczny błąd bramkarza zaważyły na wygranej Walki. Mogliśmy wygrać, ale znowu przegraliśmy jak przed tygodniem. Zagraliśmy dobry mecz, ale nie potrafiliśmy zakończyć akcji bramką. Szkoda.
Jedyną bramkę strzelił Seba po dobitce strzału Żaby. później wyrównała Walka, a raczej nasz bramkarz, który wbił futbolówkę do swojej bramki próbując ją złapać w nie groźnej sytuacji. Następnie oglądaliśmy festiwal nie wykorzystanych sytuacji w naszym wykonaniu. Nieraz brakowało kilku metrów, a nieraz centymetrów do trafienia w bramkę. Walka dopięła swego w końcówce meczu. Wszyscy są podłamani bo drugi mecz z rządu byliśmy lepsi, a przegraliśmy. Wielka szkoda, bo nie zasłużyliśmy na taki wynik.
Komentarze