Przegrywamy mecz w Drzeńsku. Teraz potyczka z GKP Pszczew.

W ubiegłą sobotę rozegraliśmy drugi mecz w ramach Słubickiej A-klasy. Niestety, ulegliśmy 4:2 miejscowym z Drzeńska. Mecz dość wyrównany z lekką przewagą gospodarzy o czym świadczą wyniki dwóch połów, gdzie Chrobry był w pierwszej i w drugiej o jedną bramkę lepszy (3:2 i 1:0). My znowu popełniamy proste błędy i tracimy ponownie, tak jak tydzień temu, aż cztery bramki. Jeżeli chcemy zdobywać punkty to musimy grać o wiele uważniej w defensywie. W ataku zagrał, po roku przerwy, Sebastian Mikołajczak, ale oprócz dość przypadkowej bramki, widać, że musi wgrać się w nasz zespół. W drugiej połowie przy stanie 3:2 mieliśmy parę dogodnych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Gospodarze dobili nas w 87 minucie po błędzie prawego obrońcy, który liczył że piłka opuści pole gry, ale napastnik gospodarzy zdążył jeszcze ją złapać i skierował futbolówkę do bramki w sytuacji sam na sam z naszym starym-nowym bramkarzem Robertem Sochackim, który wrócił do składu po prawie rocznym odpoczynku spowodowanym kontuzją kolana. W pierwszej połowie po stracie gola, przepiękną akcją i golem popisał się Wojtek Czwaliński wyrównując stan meczu na 1:1.